Moje życie prywatne też nie jest kolorowe, ale wiem, że sama do tego doprowadziłam. Nie mam znajomych, przyjaciół, nie mam nikogo bliskiego. Mieszkam nadal z rodzicami, ale nie mogę na nich liczyć. Nie mam z kim porozmawiać, co czasem naprawdę jest przykre. Wszystko trzymam w sobie. Nie ma pieniędzy na emerytury dla nauczycieli / 2008-09-12 08:04 Wyświetlaj: Re: Nie ma pieniędzy na emerytury dla nauczycieli janiszek1972 / / 2008-12-15 15:43 Kochani nie martwcie się. Platfusy zrobią tak jak mówił sławny kandydat na prezydenta Kononowicz : "Nie będzie niczego". Polityka Platfusów polega tylko i wyłącznie na zabieraniu . W zamian dostaniecie podwyżki cen, podatków i akcyzy. Są to działania uzasadnione ekonomicznie i nie należy z nimi polemizować. Więc kochani morda w kubeł i pracować i nie myśleć o emeryturze, bo niebawem żadnej emerytury nie będzie. I to by było na tyle. Serdecznie pozdrawiam Re: Nie ma pieniędzy na emerytury dla nauczycieli Bernard+ / / 2008-09-16 09:52 Od 1970 roku w Polsce każda władza daje z budżetu prezenty tym grupom społecznym i zawodowym, których się boi a zabiera tym grupom, których bać się nie musi, bo nie mają zorganizowanych struktur walki o interesy ekonomiczne i nie są bezwzględne w walce o pieniądze wypracowane przez innych skromniej zarabiających Polaków. Tak będzie jeszcze tak długo jak długo w Polsce nie ma organizacji Polaków, samozatrudniających się, mikroprzedsiębiorców prowadzących mikroprzedsiębiorstewka, w którym głównie pracują członkowie rodziny. Nadal nikt skutecznie nie reprezentuje małych przedsiębiorców zatrudniających do 10 osób i ich pracowników, którzy pracują po 10-12 godzin na dobę we wszystkie soboty a często i w niedziele i stale gonią rosnące koszty uchwalane przez władze, aby było, z czego fundować luksusowe układy zbiorowe i ekstra ustawy emerytalne oraz umarzać niezapłacone składki, górnikom, stoczniowcom, kolejarzom, i innym pieszczochom władzy. A pomiędzy rokiem 1989 i 1998 zatrudnienie w administracji rządowej wg oficjalnych danych GUS wzrosło tylko o 200%. Potem powstały powiaty, ale w miejsce zlikwidowanych województw zostały powołane ośrodki zamiejscowe urzędów wojewódzkich i zatrudniające kolejne watahy urzędasów urzędy marszałkowskie. Więc administracja rozwija się prawie jak w piosence Wojciecha Młynarskiego o miasteczku na dzikim zachodzie gdzie na jednego mieszkańca jeden szeryf przypadał. Polska pod światłym przewodem posłów, którzy już w rok po wyborach zrobili matury dąży do modelu państwa solidarnego dobrobytu, w którym jeden Polak pracujący w sferze prywatnej płacący podatki i składki obowiązkowe będzie utrzymywał: jednego urzędnika, jednego pracownika budżetówki (nauczyciele, lekarze, sędziowie, policjanci), jednego rolnika, jednego emeryta lub rencistę i jednego bezrobotnego, czyli razem 4 -5ciu innych polaków wraz z ich rodzinami. Tak, więc jeden płacący podatki będzie utrzymywał opłacanych z podatków i składek obowiązkowych, co najmniej 20 osób a dla utrzymania własnej rodziny będzie musiał jej członków wysłać do pracy za granicą. Analizując w średniej wielkości powiecie 120tys mieszkańców budżet powiatowego centrum pomocy rodzinie okazuje się, że aby przyznać 100zł zasiłku biednej rodzinie trzeba w budżecie mieć kolejne 150zł na koszty funkcjonowania tego centrum. Jeżeli po 20 latach od rozpoczęcia zmiany ustroju nadal istnieją wielkie państwowe zakłady pracy nie będące przedsiębiorstwami bo nie zdolne do samofinansowania się i nadal istnieje czołowy odział wielkoprzemysłowej klasy robotniczej to dlatego polska jest najbiedniejszym narodem w unii europejskiej mającym PKB na głowę mieszkańca za 2007 rok wynoszący tylko 54% średniego PKB dla całej UE. Tymczasem już wiele lat temu Peter Drucker pisał w swoich podręcznikach, że „ przedsiębiorstwo które nie potrafi wytworzyć zysku czyli nie przynosi dochodów społeczeństwu jest pasożytem społecznym albowiem więcej od społeczeństwa, w którym działa pobiera dóbr niż temu społeczeństwu zwraca. Gdy uniemożliwimy egzystowanie w polskim społeczeństwie przedsiębiorstw pasożytów, to wszyscy będziemy bogatsi a pasożyci słusznie zbiednieją jeżeli nie wezmą się do uczciwego wykonywania pracy zamiast więcej czasu poświęcać na strajki - niech więcej pracują za skromniejsze wynagrodzenia tak jak musiało zrobić wielu bezrobotnych zakładając działalność gospodarczą na własny rachunek i ryzyko. Re: Nie ma pieniędzy na emerytury dla nauczycieli jaś / / 2008-09-14 08:45 brawo!!! skończyć z wygłupami!!! wszyscy jesteśmy jednakowi, to dlaczego te święte krowy mają robić po 18h/tydz i jeszcze na dodatek wcześniej iść na puchę? Albo wszyscy robimy po40h/tydz i idziemy na puchę mając 65latek, albo wszyscy tyramy po18h/tydz i idziemy na puchę po 30 latach pracy. Re: Nie ma pieniędzy na emerytury dla nauczycieli IC / / 2008-12-08 13:37 Nikt Panu nie bronił zostać nauczycielem .Proszę spróbować ,ile to godzin pracy w rzeczywistości !!! Re: Nie ma pieniędzy na emerytury dla nauczycieli art8 / / 2008-09-19 20:03 Mam oficjalnie etat, czyli 18 godzin, za tyle mi płacą (1000 zł). W praktyce pracuję o wiele więcej niż 40 h (przygotowania zróżnicowanych lekcji, tzn. na jedną lekcję parę różnych poziomów, dla uczniów słabszych i lepszych, wieczorne rady, weekendowe przymusowe wycieczki, sprawdzanie stosów testów i prac pisemnych po nocach). Do tego towarzyszy mi ciągły stres, naciski ze strony dyrekcji, rodziców, uczniów. Za rok, kiedy skończy mi się umowa, zrezygnuję z zawodu nauczyciela, ponieważ jest to niezapłacona harówa, z której nie starcza mi nawet na opłaty za mieszkanie. Re: Nie ma pieniędzy na emerytury dla nauczycieli Ewa5 / / 2008-09-14 11:12 Jasiu pewnie dawno chodziłeś do szkoły i nie wiesz co się każdemu kto mówi ,że nauczyciel krótko pracuje,iść do szkoły i popracować teraz.!Szczególnie młodzież nasza jest coraz wspanialsza i nowe przepisy w szkole coraz wystarczy, przemyśl swoją opinię. Re: Nie ma pieniędzy na emerytury dla nauczycieli Budżetowiec / / 2008-09-14 09:35 POPIERAM TYLKO JAK PRZYJDZIE CZAS WYBORÓW TO DADZĄ IM WSZYSTKO BO TO 200 TYŚ GŁOSÓW LEPIEJ WYJECHAĆ Z TEGO KRAJU ABSURDÓW !!!!!!!!!!! Re: Nie ma pieniędzy na emerytury dla nauczycieli antyPOPiS / / 2008-09-12 19:11 Ale 180 mld zł na zabawę w żołnierzyki i zabawki dla generałów.... będzie do końca 2014r. Re: Nie ma pieniędzy na emerytury dla nauczycieli "Politycy PO tłumaczą, że na emerytury pomostowe dla nauczycieli nie ma w budżecie pieniędzy." vs "Już wkrótce Polacy zaczną wracać z emigracji, bo praca tu będzie się opłacać. Będą nas leczyć dobrze zarabiający lekarze i pielęgniarki, dobrze zarabiający nauczyciele będą uczyć nasze dzieci, dobrze zarabiający policjanci będą dbać o nasze bezpieczeństwo. Przy polskich drogach wyrosną nowoczesne stadiony i pływalnie" - mówi szef PO Donald Tusk. "Czy to możliwe? Udało się w Irlandii, dlaczego ma nie udać się w Polsce? Przecież Polacy to wielki i mądry naród. Polskę też stać na swój cud gospodarczy. Musimy tylko wygrać te wybory" No więc wygraliście. Prawie rok temu. No i? Re: Nie ma pieniędzy na emerytury dla nauczycieli Rząd PO jest słabszy niż się spodziewałem. Ale po buzkowym oceniam go najlepiej. Co do Twoich cytatów - nie masz racji, są spójne. Ten drugi mówi: wracajcie, system i leniuchy przestaną przejadać Wasze (i Waszych dzieci) ciężko zapracowane pieniądze!! Re: Nie ma pieniędzy na emerytury dla nauczycieli Haman / 2008-09-13 22:00 / Bywalec forum Ten drugi mówi: Wracajcie !!!! Bo niedługo, nie będzie kogo wytuskać !!!! Re: Nie ma pieniędzy na emerytury dla nauczycieli Pilsener / 2008-09-12 08:20 / Sofciarski Cyklinator Parkietów Jeśli prezydent nie podpisze ustawy, a Sejm nie odrzuci weta, to od początku przyszłego roku nie będzie żadnych możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę dla nikogo - hurra! Trzymajmy kciuki za taki właśnie scenariusz. Wetuj Lechu! Re: Nie ma pieniędzy na emerytury dla nauczycieli No, jeśli to przejdzie, to postawią Lesia pod ścianą :-) Wetując stanie po stronie rządu mocno narażając się nauczycielom. Niewetując pogrąży się całkowicie. Choć go nie lubię, to współczuję... Re: "Dziennik" - Brak pieniędzy na emerytury dla nauczycieli studentMIM / 2008-09-12 08:04 / Tysiącznik na forum Jeśli się uda, to będzie to krok w dobrym kierunku:) Re: Nie ma pieniędzy na emerytury dla nauczycieli dorra / / 2008-09-14 14:56 Nauczyciele to święte krowy. Przychodzą do pracy normalni, ale niech tylko zrobią awans.... O to już są damy, wiecznie zmęczone, przepracowane i biedne damy. Należy im się wszystko, a młodzi od starszych uczą się szybko. Mają w oczach kasy fiskalne a w d.... dzieci. Wiem coś o tym, jestem Dyrektorem w przedszkolu i oglądam to zjawisko od lat. Re: Nie ma pieniędzy na emerytury dla nauczycieli sis41 / / 2008-09-19 20:10 Jak się nie ma na chleb z tej marnej pensji to trudno nie mieć tej pracy i rozwrzeszczanych dzieci w d....... . Chyba nie słyszał Pan o piramidzie potrzeb. Żeby człowiek, np. nauczyciel, dawał z siebie więcej, najpierw musi mieć zabezpieczone podstawowe potrzeby życiowe, tj. byt, jedzenie, mieszkanie, nietandetne ciuchy, żeby zyskać szacunek u ludzi... Nie wspomnę już o dostępu do coraz droższej kultury. Re: Nie ma pieniędzy na emerytury dla nauczycieli wykształciuch / / 2008-10-14 12:45 A ja naiwnie myślałam, że nauczyciel to powołanie...Zgroza...IDŹCIE NA BEZROBOCIE bando narzekających i wiecznie niezadowolonych "fachowców" mających w d.... dzieci czyli akurat to co powinno być NAJWAŻNIEJSZE!!! Sprywatyzować wszystkie szkoły!Niech nauczyciel to wreszcie będzie nauczyciel, z pasją i kochający to co robi a nie cała hołota co złoży papiery na pedagogikę żeby mieć łatwiejsze życie...ZGROZA!!! Re: Nie ma pieniędzy na emerytury dla nauczycieli ant33 / / 2008-09-19 20:07 A od kiedy w przedszkolu są nauczyciele? Chyba raczej przedszkolanki... Proszę nie mylić pojęć. Re: Nie ma pieniędzy na emerytury dla nauczycieli Elzat / / 2008-09-30 14:04 W przedszkolu pracują nauczyciele. Przedszkolanka to potoczne określenie, obecnie stosowane przez słabo zorientowanych w temacie. Re: Nie ma pieniędzy na emerytury dla nauczycieli meba / / 2008-12-05 07:47 Jeżeli rząd jest tak chojny dla nauczycieli , górników,policjantów,wojskowych,rolników, to niech korzysta wyłącznie z podatku tych osób na swoje utrzymanie. Uważam,że wszystkie te ustawy dzielą społeczeństwo na wybrańców i tych do pracy a całę społeczeństwo powinno zostać potraktowane tach samo. Należy zgłosić o nierówności społecznej ,co jest niezgodne z konstytucją PODOBNE ARTYKUŁY Dzień Nauczyciela. ZNP chce zaostrzenia... Ewa Kopacz zadłuży Polskę, żeby wygrać?... Wyniki wyborów 2015. Zobacz siedem... Nowy rząd PiS. Oto najważniejsze wyzwania... Do ich portfeli każdy Polak dokłada... Najnowsze wpisy Polityka, aktualności Forum inwestycyjne Spółki giełdowe Forum finansowe Forum dla firm Forum prawne Forum pracy Forum emerytalne OFE Wcześniejsza emerytura ZUS Inne Forum ubezpieczeń Forum podatkowe Forum nieruchomości Forum motoryzacyjne W wolnym czasie Technologie
  1. Клацуχ аዢасοፅቫ
  2. Ցябιпехεч акрሲλ
  3. Νուшедխψθ խղոгοсጾզፓ
No więc dzieci mamy 2 (synek 1,5 roku córka 4,5), pracowałam cały czas aż do 2 ciąży, teraz jestem na zasiłku. Nie pracuje bo nie mam jak, mój partner się wycwanił znalazł sobie prace Religa: Nie ma pieniędzy na ratownictwo medyczne / 2006-01-31 13:24 Wyświetlaj: Re: Religa: Nie ma pieniędzy na ratownictwo medyczne Ratownik / / 2006-02-03 13:48 Jestem na 3 roku Ratownictwa Medycznego na Akademii Medycznej w Warszawie! Wszedzie w cywilizowanych krajach europy w karetkach jezdza dobrze wyszkoleni Ratownicy ktozy perfekcyjnie opanowali swój fach tylko nie w polsce bo od 5 lat nie ma na to pieniedzy a w karetkach jezdza ginekolodzy i ortopedzi razem z sanitariuszami ktorzy nic nie maja odpowiedniej wiedzy i umiejetnosci! Na Ratownictwie na AM mamy te same przedmioty co lekarze tylko my sie uczymy ratowac ludzi w poszczegulnych nagłych zachorowaniach a nie ich leczyc!!! Im system wejdzie szybciej tym lepiej dal pacjetów i dla budzetu bo lekarz zarabia w karetce 20 zl za godz a ratownik 15!!! Po za tym powinno sie zrobic tak jak w niemczech ze ludzie ktorzy jezdza w karetkach powinni przechodzic testy co roku albo 2 lata sprawnosciowe i kompetencyjne!!! Re: Religa: Nie ma pieniędzy na ratownictwo medyczne ratownik / / 2006-12-13 22:09 powodzenia w przyszej pracy i wszelkich szkoleniach ???? Re: Religa: Nie ma pieniędzy na ratownictwo medyczne ratownik / / 2006-02-14 19:27 powodzenia w pracy w Niemczech Re: Religa: Nie ma pieniędzy na ratownictwo medyczne ratownik / / 2006-02-14 19:24 ciekawe czy ty choć raz udzielałeś pomocy na ulicy czy tylko się uczysz teori Re: Religa: Nie ma pieniędzy na ratownictwo medyczne jenzykowy_pórysta / / 2006-02-03 19:57 ale polskiego na tym ratownictwie z pewnością nie uczą - ten 'szczeguł' pozostawiając lekarzom. co do meritum - ok Re: Religa: Nie ma pieniędzy na ratownictwo medyczne real / / 2006-02-01 17:53 No i mamy kolejny news z dnia dzisiejszego - senatorowie PiSu nie poparli poprawki senatorów PO, o przeznaczeniu na ratownictwo medyczne 300 mln zł, przesuniętych z budżetu senackiego i kancelarii prezydenta. Z jednej strony minister pisowski płacze, że nie ma kasy na ratownictwo medyczne, z drugiej jego koledzy z tej samej partii głosują przeciw przyznaniu takich środków koledze ministrowi. Oto prawdziwe intencje PiSu, o pomocy tylko dużo mówić, a robić jak najmniej. No i to jest właściwie racjonalne postępowanie, bo jeśli premier i rząd jeszcze nic konkretnego nie ZROBILI, tylko na razie MÓWIĄ, że zrobią i mają świetne sondaże, no to po jakiego grzyba mają cokolwiek robić - żeby sondaże sobie pogorszyć?? Tak trzymać, przede wszystkim trzeba ratować kasę dla siebie, pozostałym wystarczą obiecanki. Re: Religa: Nie ma pieniędzy na ratownictwo medyczne Posejdon / / 2006-02-01 09:40 To po co w karetce trzeba, aż tylu osób. Bez lekarza sobie poradzą równie dobrze jak z . Mamy jeden z najdrozszych systemów na śwecie, a sktecznośc:/ dużo do życzenia Re: Religa: Nie ma pieniędzy na ratownictwo medyczne lopez / / 2006-02-01 08:42 może skromniejsze siedziby NFZ i premie i bedą pieniądze. Płacę ogromen skąłdki na ubezp. zdrowotne i nawet nie mam lekarza rodzinnego w pobliżu, itd.. szkoda gadać Re: Religa: Nie ma pieniędzy na ratownictwo medyczne Titania / / 2006-02-01 08:20 za to są pieniądze dla kancelarii premiera, senatu ,prezydenta i oczywiście wieksze dotacje na kościół (bo takie poprawki przegłosowali wczoraj panowie senatorowie) Re: Religa: Nie ma pieniędzy na ratownictwo medyczne real / / 2006-01-31 23:50 Panie Profesorze, nie jest nam potrzebny minister zdrowia, który mówi - Polaku ratuj się sam i sam również wybuduj sobie szpitale i kup do nich wyposażenie (zrzucając się na Orkiestrę Owsiaka), ale również płać obowiązkowo na NFZ, bo my urzędnicy też musimy z czegoś żyć. Wolne żarty, jeśli przyjął pan tą posadę to chyba nie po to, aby występować z tak odkrywczymi pomysłami a przy okazji inkasować przez 4 lata ministerialną pensję. Jeśli TYLKO tyle ma pan do zaproponowania, to ja bardzo się cieszę, że kompromituje się pan w tym rządzie, co oszczędzi kolejnej ekipie takiej żenady. Panie Profesorze, niech pan zostawi ten stołek i zajmie się tym, na czym się pan zna, bo twarz ma się TYLKO jedną. Re: Religa: Nie ma pieniędzy na ratownictwo medyczne k-puli@ / / 2006-01-31 22:01 Opowiadnie czego to nie zrobimy jak się dorwiemy najlepiej obrazuje to wystąpienie. Wszystko jedno gdzie, z kim byle do koryta. Re: Religa: Nie ma pieniędzy na ratownictwo medyczne ko / / 2006-01-31 20:19 A myslałem, że Pan Profesor się identyfikuje z Kaczyńskimi - przecież to jest budżet jPiS a nie Belki. Wystarczająco dużo było zadymy na ten temat, żeby o tym nie pamiętać. Zatem nie 'oni' tylko 'my' w tym roku nie damy nic na ratownictwo. A w przyszłorocznym budżecie? - 'pożiwiom-uwidim' gaspadin prafiessor :) Re: Religa: Nie ma pieniędzy na ratownictwo medyczne Wapniak / / 2006-01-31 15:18 Ha... że na nic nie ma pieniedzy, to rzecz wiadoma. Słyszałem jednak iż po wprowadzeniu tej ustawy najwięcej stracą sami lekarze. Gdzie będą dorabiać do pensji, co?... Więc chyba nic dziwnego, że jej nie ma - nie ma pieniędzy, pardon! A propos. Mój znajomy lekarz pracuje prawie bez przerwy w pogotowiu i plus etat... Obrót ma doskonały - pacjentów!... Re: Religa: Nie ma pieniędzy na ratownictwo medyczne zaniepokojona / / 2006-01-31 13:24 może mniej na urzędy, skromniej, miało być państwo oszczędne ale nie dla Prezydenta i Marszałka. Przy takim zarządzaniu nigdy nie będzie pieniędzy na ratowanie ludzi Re: Religa: Nie ma pieniędzy na ratownictwo medyczne gkaminski / / 2006-02-04 12:23 "Człowiek" w tym państwie staniał wyraźnie, z podmiotu sierpniowego stał się przedmiotem, po sierpniowym, 70% ludzi zarabia ok. 1000 zł, ale gazety piszą propagandowo "Polacy się bogacą!!!" może ciut przed Albanią, a nasi bracia czescy ppocichutku przegonili Portugalię...Tu nigdy nier było i nie będzie pieniędzy, bo koryto jest od lat obstawione tymi samymi świniami Re: Religa: Nie ma pieniędzy na ratownictwo medyczne dorota28 / / 2006-03-28 13:52 to jest najczystrza prawda bo my w służbie zdrowia po 30 latach pracy zarabiamy po 700 Religa to wydaje na toalety , jest hańba żeby w 21 wieku człowiek pracował i był traktowany jak Kunta Kinte. PODOBNE ARTYKUŁY Upaństwowienie ratownictwa medycznego... Służba zdrowia. Eksperci: w expose Szydło... O mały włos pionierski przeszczep serca... Ubezpieczenie turystyczne - czy warto je... Szykują się podwyżki ubezpieczeń Najnowsze wpisy Polityka, aktualności Kraj Świat Polityka Gospodarka Galerie zdjęć Forum inwestycyjne Spółki giełdowe Forum finansowe Forum dla firm Forum prawne Forum pracy Forum emerytalne Forum ubezpieczeń Forum podatkowe Forum nieruchomości Forum motoryzacyjne W wolnym czasie Technologie To forum; Ten temat; kobieta ma potrzeby,co to za życie,gdy nie ma kasy na jedzenie,rachunki przecież wiem że nie mam pieniędzy, idźmy na spacer albo posiedźmy w domu" niż "mam dla Istnieje nawet specjalna strona Ukazał się tam ciekawy artykuł, który mówi, że szukając odpowiedzi na pytanie, jak wyjść z długów nie należy ograniczać się tylko do finansów. Nadmierne długi, pętla zadłużenia, bardzo rzadko wynikają tylko z nieszczęśliwego zbiegu wypadków. Albo inaczej, ten nieszczęśliwy zbieg wypadków dotyka pewną grupę osób. Możemy zarzucać dłużnikowi, że był nieodpowiedzialny, że nie potrafił przewidzieć skutków kredytu, ocenić zagrożeń itp. Jednak nie każdy, w obliczu nieprzewidzianych okoliczności, popada w rosnące lawinowo długi. Część osób po chwilowym szoku bierze się za plan B i nie pozwala, aby problem urósł. Wprowadza różne programy naprawcze, jak chwilowe zaciśnięcie pasa, restrukturyzacja kredytu, rezygnacja z części planów. Póki sytuacja się nie unormuje i zagrożenie nie minie, trzymają się planu wyjścia z kryzysu. Jest jednak pewna część ludzi, którzy pozornie ratując swoją sytuacje, wybierają drogę na skróty, działają w panice, boją się wszelkich zmian, lub po prostu nie potrafią sobie poradzić z sytuacja kryzysową i robią wszystko, żeby na szybko załatać jedną dziurę. Można to porównać do łatania dziur na drogach. Ekipa 1: naprawiając niebezpieczne dziury w nawierzchni dostaje informacje, że niestety ale nie dostaną całego zamówionego materiału. Muszą sobie radzić z tym co mają. Skupiają się więc na krótkim odcinku trasy, pozostałe chwilowo wyłączając z ruchu, wskazując odpowiednie drogi objazdu. Droga będzie dłuższa, trzeba będzie jej nadłożyć, ale będzie bezpieczna. Ekipa 2: po otrzymaniu informacji, wpada w panikę, boi się co powiedzą mieszkańcy, opinia publiczna. Biorą dostępny materiał i łatają byle jak całą nawierzchnię. W niektórych miejscach kopią kolejne dziury, żeby mieć materiał na te największe. W efekcie dziury jak były tak są, mieszkańcy pomstują, że robota odwalona byle jak, dochodzi do wypadków, uszkodzeń samochodów i w końcu do tragedii. Porównanie nie jest może największych lotów, ale powinno pokazać podstawową prawdę: nie da się załatać jednej dziury, wykopując drugą. Jeśli nie stać nas było na jeden kredyt, nie będzie nas stać na dwa. Dlaczego jedni widzą te zagrożenie, a inni nie, nie jest kwestią finansów, dostępności pieniędzy. Jest kwestią naszego zachowania. To nasz stosunek do pieniędzy, nasze braki emocjonalne z przeszłości, nasz brak poczucia własnej wartości i wiary we własne siły sprawia, że kieruje nami strach. Strach przed zmianą, strach przed tym, kim jesteśmy bez pieniędzy. Jeśli chcemy się dowiedzieć, jak wyjść z długów, musimy się najpierw zastanowić, dlaczego tak naprawdę w nie wpadliśmy. I nie chodzi tu o odpowiedź „straciłem pracę, mąż odszedł, mniej zarabiam”. Takie wytłumaczenie liczy się przy pierwszym kredycie, pierwszych problemach. Jeśli toniesz w długach, stawiaj sobie pytanie „dlaczego” aż do momentu, gdy znajdziesz odpowiedź. Dlaczego wziąłeś kolejny kredyt? bo się bałem. Dlaczego? bo…. Dlaczego? Zaplacilam wczoraj 500zl za mieszkanie i zostala mi stowa tylko: ( a musze oplacic jeszcze prad, internet. Temat nie ma na celu wyludzenie zaznaczam od razu, bo wiem ze rozne tematy powstaja. Ja Nie mam pieniędzy na ubrania, co robić? Jak często zadajesz sobie to pytanie? Niejednej z nas przydarzyła się sytuacja, że miesięczny budżet nie pozwalał na modowe szaleństwa. Jak sobie radzić z brakiem funduszy na ubrania? Czy można ubierać się tanio i wyglądać modnie? My znamy odpowiedź!Nie mam pieniędzy na ubrania – jeżeli bardzo często łapiemy się na tego typu myślach, a nasz portfel tylko nas w tym utwierdza, ten artykuł podpowie ci, co powinnaś zrobić. Znajdziesz w nim praktyczne wskazówki i rady, które pomogą ci nie tylko zdobyć pieniądze, ale i nauczyć się oszczędzać. Po przeczytaniu tego artykułu nie będziesz już obawiać się, że nowa bluzka czy spodnie są poza pieniądze dają szczęście?Marilyn Monroe powiedziała kiedyś, że pieniądze nas nie uszczęśliwiają – uszczęśliwiają nas dopiero rzeczy, które za nie kupimy. W pewnym sensie miała rację, ponieważ środki materialne potrafią zapewnić nam komfort i bezpieczeństwo, a także przynieść radość, ale czy dają szczęście? Raczej nie. Według Daniela Kahnemana, psychologa i Laureata Nagrody Nobla, wcale nie potrzebujemy milionów, by czuć się luksusowo i bezpiecznie. Ile pieniędzy potrzeba do szczęścia? Według Kahnemana wystarczy… 20 tysięcy złotych dochodu miesięcznie. Według psychologa, zarobki powyżej zł nie sprawią, że będziemy szczęśliwsi – jedynie przyjaciele, udane związki oraz robienie czegoś, co kochamy jest w stanie wygenerować w nas poczucie spelnienia i zadowolenia z zrobić kiedy nie mam pieniędzy na ubrania?Jeżeli nie zarabiasz na tyle, by często kupować sobie nową parę butów lub by spontanicznie kupić sobie bluzkę, która wpadła ci w oko w galerii handlowej, sprawdź 10 porad, co z tym swoją szafęSprzedaj to, czego nie używaszPrzeanalizuj swoje wydatkiNaucz się oszczędzaniaKupuj na wyprzedażachKupuj po sezonieKorzystaj z programów lojalnościowych Kupuj w second handziePodejmij dodatkową pracęPrzerób stare ubraniaSkąd bierzecie pieniądze na ciuchy?Jeżeli obok „nie mam pieniędzy na ubrania” Google proponuje ci właśnie taką frazę, to wiedz, że coś się dzieje. Na szczęście z naszymi dziesięcioma poradami powinnaś w szybki sposób poradzić sobie z brakiem funduszy na nowe ładnie wyglądać i być zadbana nie mając pieniędzy?Nie mając wypchanego po brzegi portfela może ci się wydawać, że wyglądanie jak zadbana i modna kobieta jest niemożliwe. Nic bardziej mylnego. Wystarczy tylko zadbać o schludny i czysty strój oraz dobrze dobrać makijaż i fryzurę. Skąd blogerki maja pieniądze na ciuchy?Blogerki współpracują z wieloma markami promując ich produkty za pieniądze lub ubrania. Blogerki takie jak Maffashion czy Jessica Mercedes dostają za darmo piękne ciuszki i buty, a ty łamiesz sobie głowę zastanawiając się, skąd wziąć pieniądze na ubrania? Co zrobić jeśli mąż żałuje mi pieniędzy? Jeżeli twój mąż nic sobie nie robi z twojego płaczliwego tonu, kiedy mówisz mu: Nie mam pieniędzy na ubrania, nie przejmuj się. Najlepiej nie proś męża o pieniądze, tylko sama zadbaj o swój budżet i finanse, wtedy będziesz mieć poczucie niezależności, a twoje zakupy będą bardziej ZDJĘCIA: z filmu „Wyznania zakupoholiczki”Czy pieniądze dają szczęście? Marilyn Monroe twierdziła, że szczęście miały dawać dopiero z filmu „Wyznania zakupoholiczki”Nie mam pieniędzy na ubrania, co robić? Naucz się oszczędzać i przeanalizuj swoje miesięczne z filmu „Wyznania zakupoholiczki”Naucz się kupować po seoznie i na z filmu „Akwamaryna”Kiedy zaoszczędzisz trochę gotówki, wydaj ją z z filmu „Wredne dziewczyny”Naucz się kupować w second handach – można tak znaleźć naprawdę wyjątkowe ubrania. ZOBACZ TEŻ:Jak wyglądać jak Ariana Grande? Gwiazda jest ideałem dla milionów fanówDzień urodzenia: Co mówi o tobie numerologia?Jak wyglądać chudo na zdjęciach? 7 niezawodnych sposobów Moja mama pracuje na umowe zlecenie jednakże wypłatę mamy zajął komornik w całości w związku z innym długiem. Ja ze swojego stypendium opłacam czynsz bo mama zrobiła również tutaj zaległości i Spółdzielnia oddała. Cz, 24-02-2011 Forum: Dłużnicy, reklamacje i windykacja - długi mamy. Russia is waging a disgraceful war on Ukraine. Stand With Ukraine! Künstler/in: Hasiok •Gastmusiker: Artur Gadowski Album: Znak niepokoju Polnisch Polnisch Nie mam pieniędzy ✕ Jestem w odstawce nic mi się nie chce Robię bokami nie jest dobrze Buty w ccc żarcie w biedronce Agd w za cztery złote sklepieNa takim złym tropie gdzie zajdziesz chłopie Przez życie na mopie nie na laptopie Będziesz na topie wysokiej stopie A to co masz w sobie pomoże tobie Myśl pozytywnie żyj kreatywnie Choć życie nieraz dziwnie cię kiwnie Nie agresywnie nie prymitywnie A dojdziesz do celu jak doszło wielu A jak ja dojdę gdy nie mam pieniędzy Nie mam co wydać i co oszczędzić Roboty nie mam się nie opłaca Praca wiadomo że życie skraca Kredytu na debet już mi nie dali Przyszli znienacka lanosa zabrali O alimenty mnie ściga żona Ja nie mam pieniędzy a serca onaChoć tu jest jak jest wystarczy chcieć Żeby być sobą nie trzeba mieć Kasiory bo tym co wory jej mają pieniądze jak sądzę szczęścia nie dają A mnie by dały pieniądze szczęście Bym się okupił porządnie wreszcie Bo ja na lodzie nie w samochodzie Na kupie w chałupie nie na wygodzie Wszystko to guano? siano się liczy? Jak zwierz nie człowiek szukasz zdobyczy I patrzysz tylko mieć pełną michę A tak przy okazji pożyczyłbyś dychęJestem w odstawce rezerwowej ławce A nie w kawiarni z tarasem przy kawceDiengi diengi to znak potęgi Geld über alles in der welt ✕ Neue Übersetzung hinzufügen Neue Anfrage stellen Music Tales Read about music throughout history
WIECZNY BRAK PIENIEDZY: najświeższe informacje, zdjęcia, video o WIECZNY BRAK PIENIEDZY; tyle, ze ich brak pieniedzy jest inny
Ciepła zima - pieniędzy nie ma / 2007-01-04 15:51 Wyświetlaj: zabezpiecz sie przed Ciepłą zimą Zaq100 / / 2008-10-06 11:21 Na rynku finansowym pojawiły sie instrumenty finansowe pozwalające zabezpieczyć wahania przychodów ze sprzedaży generowane anomaliami pogodowymi (ciepła zima, opady atmosferyczne, zbyt słaby lub zbyt silny wiatr). Jest udowodnione że pogoda wpływa na 70% gospodarki dlatego jej wahania są bardzo odczuwalne w gospodarce. Tych którzy mają pytania dotyczące włąsnie takich rozwiązań proszę o kontakt. Polecam także miedzynarodową konferencję Re: Ciepła zima - pieniędzy nie ma Antonowka / / 2008-02-01 07:29 Pan Zwijacz powinien sie cieszyc tym co ma bo dla tak aroganckiego gostka jak on troszke wychowania sie tam niedawno na jego górce i potraktował nas jak by miał do czynienia z uczniakami ....to jest bardzo żle wychowana osoba Re: Ciepła zima - pieniędzy nie ma Monika_D / / 2007-01-05 18:26 A ja myśle, że każda anomalia jest niedobra - teraz nie ma zimy, choć powinna być, a w maju będą przymrozki, choć wtedy nikt ich nie chce. Pomijając skutki gospodarcze, jaki to może mieć wpływ choćby na zwierzęta? Niedźwiedzie poszły spać dopiero przed tygodniem, ptaki z ciepłych krajów wrócą wiosną i zastaną śnieg.. Wszystko jak zwykle przez nierozsądną ingerencję człowieka w przyrodę... Takie gadanie o dupie maryny zenku z czech / / 2007-01-05 09:14 Ano tak to w życiu jest że raz na wozie a raz nikt nie napisał w tym artykule że w zeszłym roku wydawaliśmy o dwa razy za dużo za benzynkę bo jak zimno to pali ze szok za węgiel bo jak zimno to się sypie tegu zarabiało się dwa razy trzeba niestety mądry ten odłożył kaskę bo przewidział że wcale nie musi być zima czy fałsz? Re: Ciepła zima - pieniędzy nie ma Anika / / 2007-01-05 08:14 Skąd tyle jadu w was ludziska??? Na kazdego przychodzi czas Re: Ciepła zima - pieniędzy nie ma szposzczegawczy / / 2007-01-04 20:49 Zawsze mi się wydawało, że gospodarka jest po to żeby zwykli ludzie mieli pieniądze, a nie odwrotnie. Re: Ciepła zima - pieniędzy nie ma ex / / 2007-01-04 20:07 gorace lato -zle,bo susza i trzeba sie modlic o deszcz,ciepla zima -zle bo robaki beda,deszczowe lato -zle bo powodzie a zbiornikow retencyjnych nie ma,zimna zima -zle bo paraliz komunikacyjny. W jakim kraju my zyjemy ?Boze jak zes nas stworzyl tak nas masz ! Jakos gorace kraje jak Wlochy i Hiszpania z upalem sobie radza,na drugim koncu skandynawia tez nie umiera z glodu tylko u nas wiecznie moze wybudowac wielka szklarnie nad Polandią? Re: Ciepła zima, pieniędzy nie ma hymus / / 2007-01-04 15:51 no wreszcie można ponarzekać na coś innego :) Re: Ciepła zima - pieniędzy nie ma Liberał / 2007-01-04 16:56 / Bywalec forum tylko po co narzekać?? Zima i tak nadejdzie i będzie ostra i śnieżna. Re: Ciepła zima - pieniędzy nie ma hg765j / / 2007-01-04 16:10 no i bardzo dobrze ze nie ma zimy!!!! baaaardzo dobrze...a firmy zyjace z ocieplania, odsniezania i czegokolwiek innego niech lepiej sie zajma czyms mniej zerujacym na nas a czyms bardziej pozytecznym...bo to powinno byc nam zapewnione przez panstwo! jedynie rolnikow szkoda a w zasadzie szkoda ze beda musieli wiecej chemi ladowac w warzywka:( ostry mroz najlepiej bez sniegu przez kilka dni powinien zalatwic sprawe i tego sobie i panstwu zycze na teraz i na przyszlosc:) Re: Ciepła zima - pieniędzy nie ma abbi / / 2007-01-05 10:08 w pelni popieram, niestety kleszcze moze ubic tylko snieg :( Re: Ciepła zima - pieniędzy nie ma Papik / / 2007-01-04 19:44 Jeśli zbankrutują firmy odśnieżające, to w następnym roku sami będziemy musieli sobie odśnieżać drogi i wozić ze sobą piasek. Re: Ciepła zima - pieniędzy nie ma szposzczegawczy / / 2007-01-04 20:37 To po jakiego grzyba nam państwo skoro wszystko musimy robić sami? W PRLu podobno nas okradali, mimo że wszystko było za darmo... Re: Ciepła zima - pieniędzy nie ma A górale niech tak nie narzekaja, oni maja interes prawie przez caly rok. Co mają powiedzieć właściciele kwater nad morzem, którzy mają klientów właściwie tylko latem. PODOBNE ARTYKUŁY City break - gdzie pojechać na weekend... Banki dla ekologii - kredyty na... Mniejsze koszty ogrzewania z pompą Remonty dróg w Polsce. Dzięki łagodnej... Łagodna zima to więcej prezentów Najnowsze wpisy Polityka, aktualności Kraj Świat Polityka Gospodarka Galerie zdjęć Forum inwestycyjne Spółki giełdowe Forum finansowe Forum dla firm Forum prawne Forum pracy Forum emerytalne Forum ubezpieczeń Forum podatkowe Forum nieruchomości Forum motoryzacyjne W wolnym czasie Technologie
Jeśli jednak na naszym koncie już zabrakło środków, a piętrzące się zobowiązania wymagają jak najszybszego uregulowania, pozostają nam różne alternatywy, takie jak pożyczenie pieniędzy od najbliższych, sprzedaż nieużywanych wartościowych rzeczy czy też złożenie wniosku o pożyczkę krótkoterminową. ‍.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2013-08-29 13:18:13 Pani_F Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-20 Posty: 24 Temat: Nie wiem/nie mam po co żyć...- Jak wygląda wasze życie...? Mam 25 lat. Studiuje dziennie 300 km od domu rodzinnego, teraz jestem jedną nogą na 5 roku. Od ok 6/7 lat choruje na depresje, leczę się na nią. I naprawdę nie wiem jak powinno wyglądać przeciętne życie człowieka...? Co w nim jest...? Bo ja widzę tylko samą pracę/studia i obowiązki uczelniane/związane z pracą plus obowiązki domowe typu gotowanie sprzatanie, pranie chyba żyję tylko po to, żeby znaleźć pracę, po to żeby zarobić na utrzymanie... i tylko tyle nic więcej w zyciu nie ma...I zastanawiam się jak to jest... bo ciągle dookoła słysze, że praca i obowiązki to wycienek życia i jakby dodatek do niego... Zastanawiam się jak wygląda wasz np tydzień? Jak wygląda wasze zycie? Ile czasu poświęcacie na pracę ile na obowiązki? Czy macie czas na coś jeszcze po za tym? Jeśli tak to co robicie...?Dodam tylko że jestem DDA z niewyleczonym chyba jeszcze do końca mutyzmem wybiórczym... Ciężko jest mi nawiązywać relacje z ludźmi... Chociaż zrobiłam duże postępy na studiach... prawdopodobnie... zaczynałam od tego że w gimnazjum nic jeszcze nie mówiłam prawie do nikogo w liceum troche z rówieśnikami... aktualnie na koncie mam prowadzenie warszatów w grupie z kilkoma koleżankami i jakieś marne krótkie wystąpienie na konferencji naukowej w sesji studenckiej... co prawda czytane z kartki czego nie planowałam i ledwo wybełkotane, ale postęp jest... 2 Odpowiedź przez konostal 2013-08-29 14:38:13 konostal Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-08-24 Posty: 111 Wiek: 23 Odp: Nie wiem/nie mam po co żyć...- Jak wygląda wasze życie...? Jak wygląda moje życie? Przeciętny tydzień?Chwilowo (ostatni tydzień, ten i na pewno następny) to głównie siedzenie przed komputerem. Jestem po małym wypadku, teraz miałam mały zabieg i nie mogę się nadwyrężać. Poświęcam więc ten czas głównie pracy, czytaniu i przesiadywaniu na forum Kiedy jestem w formie mój tydzień jest trochę ciekawszy. Od poniedziałku do piątku: wstaję rano, chwilę przytulam się z Ukochanym, robimy sobie śniadanko, potem prysznic i jeśli tego dnia mam zajęcia jadę na uczelnie. W tramwaju czytam książkę. Po powrocie jakąś godzinkę-dwie poświęcam się pracy. Potem gotujemy obiad i sporo rozmawiamy. Później trochę czasu sobie marnuję. Czasem umawiam się z kumpelą i idziemy robić zdjęcia (to nasza ogromna pasja). Wieczorem godzinkę biegam - wtedy głównie układam sobie coś w głowie. Po powrocie prysznic i 25 min dla siebie - maseczki, depilacja, pazurki i inne takie bzdury. Później jakaś kolacja, czasem jakiś film albo wspólne granie na gitarach lub konsoli. Jeśli nie mam zajęć na uczelni to podobnie z tym, że staram się pracować 6-8hW weekendy zawsze staramy się zrobić coś dla siebie - wyjeżdżamy gdzieś, chodzimy do kina, teatru, uprawiamy sporty, chodzimy na gokarty, latem jakieś pikniki, spotykamy się ze znajomymi itp. Znajdź sobie może jakąś pasję. Kiedyś czytałam, że wtedy ciężko się nudzić, a życie jest pełniejsze. I to w sumie prawda O trwałości uczuć nie de­cydują słowa. One są tyl­ko obietnicą. 3 Odpowiedź przez amazing93 2013-09-05 21:58:12 amazing93 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-07 Posty: 22 Wiek: 20 Odp: Nie wiem/nie mam po co żyć...- Jak wygląda wasze życie...?Dokładnie, trzeba znaleźć jakąś pasję i radość w życiu. Przez pewien czas też chorowałam na depresję, jednak terapia sporo mi pomogła. Nie mówię, że zawsze jest kolorowo, ale jestem zdania, że skoro żyję, to chcę żyć jak najszczęśliwiej i wykorzystywać ile się da Ty też tak potrafisz, trzeba tylko trochę pracy nad sobą! 4 Odpowiedź przez Nemezys 2013-09-05 23:44:37 Nemezys Redaktor Działu Podróże Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-19 Posty: 4,806 Wiek: 28 Odp: Nie wiem/nie mam po co żyć...- Jak wygląda wasze życie...? Praca ma być dodatkiem w życiu. Gdzie mieszkasz? Kończysz prawie studia, a przecież nie od dziś wiadomo, że studia są najpiękniejszym czasem w życiu! To jest jeszcze taki etap, gdzie nie musisz się ustatkowywać, znajdować stałej pracy, nie musisz jeszcze niczego, czego nie chcesz. Nie wiem jak to określić, żeby cię nie załamać, ale dopiero po studiach zacznie się większa monotonia. Trzeba sobie urozmaicać życie, praca pracą, studia studiami, ale gdzie miejsce w twoim życiu na pasję, na hobby, zwiedzanie świata, poznawanie innej kultury? "Nie bój się, uwierz w siebie, masz już wszystko, poczuj więc, że przed tobą cała przyszłość, przecież wiesz""Trzeba przecież kochać coś, by żyć. Mieć gdzieś jakiś własny ląd choćby o te dziesięć godzin stąd" 5 Odpowiedź przez Pani_F 2013-09-07 01:04:42 Pani_F Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-20 Posty: 24 Odp: Nie wiem/nie mam po co żyć...- Jak wygląda wasze życie...? konostal - ja nie wiem ale moje studia nie wyglądają tak, żebym miała tyle czasu... Jest już wrzesień - ja do jego końca powinnam oddać teorię do pracy mgr, zrobić badania i jeszcze musimy ze swojej specjalności zająć się tam jakąś sprawą związanę ze studiami, przez ostatnie dwa lata zawsze było coś do zrobienia, że nie miałam już prawie czasu na nic innego... Tu się trzeba przygotować na zajęcia, tu jakieś spotkanie, jedno, drugie, tu konferencja, jedna, druga, tu seminarium, praca magisterska, dodatkowy angielski... itd, po prostu nie da się tego tam upchać, a soboty i niedziele, wykorzystywałam na to żeby nadrobić jakieś zaległości i coś więcej zrobić, bo z racji tego że nigdzie nie wychodziłam miałam dużo czasu i to były jedyne dni kiedy coś więcej można tym że praca powinna być dodatkiem do życia teoretycznie wiem... ale nawet jak próbuję o tym z kimś rozmawiać, dajmy na to z rodzicami, to np mama mi mówi, że to nie jest prawda, bo w życiu głównie się spędza czas na pracy i na obowiązkach, na inne rzeczy to by chyba mógł sobie pozwolić ktoś kto nie pracuje i nie ma wcale obowiązków... bo jak się pracuje i ma się obowiązki to już nie ma na nic innego czasu...A ja po prostu głupieję, bzika dostaję, jakiegoś zwarcia w mózgu, bo nie wiem już co jest realne...Mieszkam w woj Kujawsko-pomorskim a studiuję w Lublinie. 6 Odpowiedź przez vinnga 2013-09-07 01:23:28 vinnga 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-01-19 Posty: 17,298 Odp: Nie wiem/nie mam po co żyć...- Jak wygląda wasze życie...? Skoro zostałaś tak wychowana to nic dziwnego, że uważasz, że życie składa się z pracy i poglądy zostały Ci wpojone, taki masz wzorzec, ale teraz jesteś dorosła i możesz ten wzorzec zmienić. Bo on jest musisz określić jakieś własne cele. Praca - ok. Ale po co? W jakim celu zamierzasz pracować i zarabiać?- poobserwuj swoje otoczenie. Zauważ, że życie innych składa się też z wielu innych elementów. Znajdź takie elementy najwłaściwsze dla Ciebie- co Cię interesuje? Co sprawia Ci przyjemność? - chcesz mieć rodzinę? Czy założenie rodziny to również dla Ciebie kolejny obowiązek do wypełnienia?- przeanalizuj swój rozkład dnia. Moim zdaniem jest tam mnóstwo czasu, który można wygospodarowaćWiesz, za najciekawszy okres mojego życia uważam ten, kiedy łączyłam wychowanie kilkumiesięcznego dziecka, pracę na pełen etat i kończenie magisterki. Wtedy miałam bogate życie towarzyskie, najwięcej pomysłów, najwięcej rzeczy mnie cieszyło, najwięcej umiałam upchać do mojego grafiku. A wiesz, że można ROZRYWKI i przyjemności czasem włożyć w grafik ZAMIAST obowiązków? Po prostu musisz zdecydować co jest dla Ciebie ważne. 7 Odpowiedź przez konostal 2013-09-07 09:49:57 konostal Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-08-24 Posty: 111 Wiek: 23 Odp: Nie wiem/nie mam po co żyć...- Jak wygląda wasze życie...? Pani_F uwierz mi, że się da. Do tamtego roku studiowałam dwa ciężkie kierunki na polibudzie (od tego na szczęście będzie znowu jeden więc prawie wakacje ;P). I jeszcze znajdowałam czas na pracę i na przyjemności. Kwestia organizacji. Bo paradoksalnie (jak napisała vinnga) im więcej obowiązków tym więcej w te 24h idzie wepchnąć. Mi na pewno pomagało to, że plany układaliśmy sobie sami. Więc upychałam wszystkie zajęcia w cztery dni, piątek zostawiałam wolny na pracę (sporadycznie na wyjazdy). Jak zbliżała się sesja albo jakieś kolokwia to w tramwaju zamiast książki czytałam notatki/skrypty. Nawet jak jechałam na spotkanie ze znajomymi albo do sklepu. Jak miałam coś przygotować na zajęcia to wiedziałam o tym na ogół dużo wcześniej o tym wiedziałam i pracując nad tym pół godzinki, godzinkę dziennie byłam świetnie przygotowana. Jak była jakaś pamięciówka to nawet jak robiłam z kumpelą zdjęcia to ona mnie w międzyczasie bardzo dobre wyniki, zdobywałam ciekawe projekty w pracy. W weekendy bardzo rzadko musiałam się czymś zająć, a jak już to poświęcałam godzinkę czy dwie rano. Obowiązki obowiązkami, praca pracą ale naprawdę nie to buduje nasze życie i nasze wspomnienia O trwałości uczuć nie de­cydują słowa. One są tyl­ko obietnicą. 8 Odpowiedź przez Nemezys 2013-09-07 13:02:16 Nemezys Redaktor Działu Podróże Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-19 Posty: 4,806 Wiek: 28 Odp: Nie wiem/nie mam po co żyć...- Jak wygląda wasze życie...? Pani_F napisał/a:O tym że praca powinna być dodatkiem do życia teoretycznie wiem... ale nawet jak próbuję o tym z kimś rozmawiać, dajmy na to z rodzicami, to np mama mi mówi, że to nie jest prawda, bo w życiu głównie się spędza czas na pracy i na obowiązkach, na inne rzeczy to by chyba mógł sobie pozwolić ktoś kto nie pracuje i nie ma wcale obowiązków... bo jak się pracuje i ma się obowiązki to już nie ma na nic innego czasu...No to teraz wiadomo... rodzice cię tego nauczyli. Nie rozumiem jak można wciskać swoim dzieciom poglądy, że w życiu liczy się tylko praca i obowiązki. Moja mama usilnie próbuje mi wbić do głowy, że pieniądze są najważniejsze w życiu i w chwilach załamania narzekam, że nie mam pieniędzy. A po chwili sobie uzmysławiam, że to nie moje poglądy, tylko mamy. Studiujesz daleko od domu - powinnaś się już usamodzielnić w myśleniu. "Nie bój się, uwierz w siebie, masz już wszystko, poczuj więc, że przed tobą cała przyszłość, przecież wiesz""Trzeba przecież kochać coś, by żyć. Mieć gdzieś jakiś własny ląd choćby o te dziesięć godzin stąd" 9 Odpowiedź przez Pani_F 2013-09-07 21:21:24 Pani_F Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-20 Posty: 24 Odp: Nie wiem/nie mam po co żyć...- Jak wygląda wasze życie...? musisz określić jakieś własne cele. Praca - ok. Ale po co? W jakim celu zamierzasz pracować i zarabiać?- poobserwuj swoje otoczenie. Zauważ, że życie innych składa się też z wielu innych elementów. Znajdź takie elementy najwłaściwsze dla Ciebie- co Cię interesuje? Co sprawia Ci przyjemność?- chcesz mieć rodzinę? Czy założenie rodziny to również dla Ciebie kolejny obowiązek do wypełnienia?- przeanalizuj swój rozkład dnia. Moim zdaniem jest tam mnóstwo czasu, który można wygospodarowaćOgromny problem jest właśnie z tym, że tam nic nie ma innego, ja myśle o tym szukam, ale tam nic nie ma...I obawiam się, że może nie samo w sobie założenie rodziny, ale życie w rodzinie kojarzy mi się tylko z obowiązkami, a nawet z jego większą ilością...Jeśli chodzi o obserwacje to właśnie stąd drugi człon tematu... Obserwować się za bardzo nie da, bo bym musiała mieszkać dłuższy czas z innymi ludźmi, a jedyni ludzie z którymi na razie najczęściej przebywam to rodzice...Wiem, że można włożyć w grafik zamiast obowiązków jakąś rozrykwę, ale to się wiąże z zaległościami, robiłam tak czasem ale potem wszystko sie wali na łeb na szyję... Po za tym jak nie wypiorę to będę miec brudne ubrania, jak np. miałabym rodzinę i bym obiadu nie ugotowała, to dzieciaki mają głodne latać..., jak nie posprzątam to będzie burdel...Po za tym ja mam w sobie coś takiego, że nie umiem obowiązków, pracy postawić niżej niż rozrywka i przyjemności... Jak miałam wczoraj kolejny dzień czytać książkę do pracy mgr ale nie zrobiłam tego - to tylko jeden dzień - to miałam sobie ochote odgryźć głowę, zaraz mi się pojawiały myśli, że jestem nieodpowiedzialną osobą, że nie powinnam się brać za żadną pracę bo mnie wywalą jak tak będę pracować...Na razie jestem w domu jutro jadę do lublina, zobaczę co będzie bo tam trochę jest inaczej... 10 Odpowiedź przez nikandra 2013-09-07 21:27:11 nikandra Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-12 Posty: 1,195 Odp: Nie wiem/nie mam po co żyć...- Jak wygląda wasze życie...?a roznie ale mimo tego chce sie zyczycie jest jednoi jedno wiemnie mysle o kasiewiem ze i bez tego jest i moze byc pieknietylko ustroj sie zmienil i troche to piernika ale zapewne dla wielu to nie zrozumiale obojetne jak dla mnie Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Mieszkam ze swoją partnerką w jej mieszkaniu własnościowym. nie jestem tam zameldowany, jednak dokładałem się do urządzania mieszkania. sprzęty kupiliśmy wspólnie , chociaż faktury wystawione zostały na moja partnerkę. dołożyłem nawet część pieniędzy na wykup mieszkania partnerki. Niestety nie mam żadnych potwierdzeń na
Zacznę od tego, że mam 17 lat, moja mama nie pracuje, ponieważ ojciec jej nie pozwala. Wiem,że to głupie, ale tak jest i tego nie zmienię. Ojciec zaś przynosi do domu marne grosze. Oboje pożyczają ode mnie pieniądze, które zarobię podczas wakacji. Mieszkam w małym mieście - tutaj nie ma pracy dla niepełnoletnich. Chciałam dojeżdżać do pracy do innego miasta,ale wyszło mi,że więcej bym wydała na dojazdy niż zarobiła. Czasami sprzedaję ciuchy na allegro lub na Szafie, lecz kiepsko mi to idzie,bo nie mam fajnych rzeczy,bo mnie nie stać, a byle szmatki nikt nie kupi. Moich rodziców nie obchodzi, że ja czegoś potrzebuję, nigdy nie dali mi ani grosza. Oni zawsze w czerwcu wyjeżdżają do pracy, a za całe zarobione pieniądze spłacają długi, potem przez cały rok żyją na pożyczkach i tak w kółko. Najgorsze, że oni uważają,że wszyscy tak żyją. Dobra, koniec o moich rodzicach,bo zanudzam. Wykorzystałam już chyba wszystkie możliwe opcje zarobienia kasy a i tak jestem na minusie.
To zalezy gdzie. W Berlinie czy Monachium, na pewno nie ale my na przyklad kupilismy mieszkanie czteropokojowe, prawie 100m2 za 96tys - w Essen, w dzielnicy Kettwig, czyli jednej z dwoch najlepszych w miescie, do tego pieknie polozonej, otoczonej zielenia, itd. Tak wiec, jak najbardziej da sie, trzeba tylko dobrze poszukac.
Opublikowano: 2022-07-25 16:12: Dział: Polityka Trzaskowski nie otrzyma pieniędzy na Campus od Niemców przez Tuska? "Była u nas posłanka PO i powiedziała, że Campusu nie będzie" Polityka opublikowano: 2022-07-25 16:12: autor: Facebook Campus Polska Przyszłości Według informacji tygodnika „Wprost”, szef PO Donald Tusk ma być zazdrosny o Campus Polska Przyszłości Rafała Trzaskowskiego. Lider PO miał namawiać inwestorów, by wycofali swoje wsparcie dla Campusu. Teraz „Wprost” podaje, że chodzi o wsparcie z Fundacji Konrada Adenauera. Organizatorzy Campusu poszli po pieniądze do Fundacji Adenauera, tak jak przed rokiem. Na co usłyszeli od Niemców: „Jaka kasa? Jaki Campus? Była u nas pani posłanka Platformy, która rok temu zabiegała o pieniądze na Campus i powiedziała, że żadnego Campusu już nie będzie. I chce pieniądze na MeetUp — powiedział rozmówca tygodnika „Wprost”. CZYTAJ TAKŻE: — Tusk zazdrości Trzaskowskiemu? Szef PO miał namawiać inwestorów do wycofania się z Campusu Polska Przyszłości. „Nie chce, by się udał” — NASZ WYWIAD. Borowczak: Gdyby Trzaskowski chciał być szefem PO, toby nim był. Nie chciał, a potem wrócił Tusk. Teraz współpracują Czyżby organizatorzy Campusu Polska Przyszłości mieli mieć problemy ze sfinansowaniem tegorocznej edycji wydarzenia? tkwl/ Publikacja dostępna na stronie:
.
  • 2yakqfh8ln.pages.dev/384
  • 2yakqfh8ln.pages.dev/211
  • 2yakqfh8ln.pages.dev/74
  • 2yakqfh8ln.pages.dev/199
  • 2yakqfh8ln.pages.dev/312
  • 2yakqfh8ln.pages.dev/148
  • 2yakqfh8ln.pages.dev/418
  • 2yakqfh8ln.pages.dev/615
  • 2yakqfh8ln.pages.dev/234
  • 2yakqfh8ln.pages.dev/11
  • 2yakqfh8ln.pages.dev/878
  • 2yakqfh8ln.pages.dev/525
  • 2yakqfh8ln.pages.dev/281
  • 2yakqfh8ln.pages.dev/723
  • 2yakqfh8ln.pages.dev/823
  • nie mam pieniędzy na życie forum